Znów praskie zakupy, tym razem w dobie pandemii


Zakupy z przypadku. Mianowicie podczas odkurzania i katalogowania książek, czemu poświęcam się już piąty miesiąc z mizernym skutkiem (ledwo przekroczyłam półmetek), przyszło mi do głowy pytanie, czy...
Ale może najpierw foty zakupów :)






Dobrze. Teraz wracam do historii.
Otóż wpadło mi do głowy sprawdzić w internecie, czy pan Ederer wydał coś jeszcze o ulicach Pragi (miałam już Małą Stranę i Hradczany oraz Nowe Miasto i Wyszehrad). Okazało się, że owszem, wydał i w dodatku te dwie następne pozycje są w aktualnej ofercie antykwariatu Valentinska.cz
Ja ten antykwariat znałam połowicznie. Nieraz koło niego przechodziłam w drodze od klasztoru dominikanów (gdzie się zatrzymałam już dwa razy) do stacji metra Staroměstská. Antykwariat niesie nazwę od ulicy, przy której się znajduje. Parę razy zatrzymałam się przed nim obejrzeć wystawę, a zwłaszcza pudła wystawione na chodniku z tanią książką. Ba, nawet wystawiają cały regał! Nigdy jednak nie weszłam do środka - albo zbyt spieszyłam się do tego metra albo z kolei, gdy wracałam, już było zamknięte.

Szybciutko pchnęłam maila, czy wysyłają do Polski. Antykwariat w dobie pandemii działał jedynie online. Na drugi dzień dostałam odpowiedź, że bardzo chętnie wyślą i że można zapłacić Paypalem (hura!).
Zaraz usiadłam i zabrałam się za dokładną lustrację działu pragensie i za zamawianie, żeby mnie ktoś nie ubiegł :)
Jak się rozpędziłam... to ho ho. Ale gdy mi podsumowało zakupy, szybciutko parę ładnych pozycji usunęłam z listy, żeby nie zbankrutować.
A po tygodniu paczka była już u mnie, w przedpokoju. Na kwarantannie. I to było najgorsze. Odczekałam mianowicie 72 godziny przed jej otwarciem (kurier nie miał ani maseczki ani rękawiczek...) - co za test na cierpliwość :)

Na kolejnych zdjęciach zestawiłam uzupełnienia serii, bo w dużej mierze tym właśnie był ten zakup.
Tutaj właśnie to, od czego się zaczęło czyli zacna seria pana Ederera o praskich ulicach. U góry świeżo nabyte, na dole te wcześniej posiadane.

A tu pani Jarolímková ze swoimi ciekawostkami i historiami. Znów na górze nowe.

Pan Václav Prošek ze swoją monografią praskiej dzielnicy poniżej Wyszehradu. Miałam tę drugą część, muszę przyznać, że nieco mnie rozczarowały rozmiary części pierwszej, to dość cienka książeczka, spodziewałam się czegoś na miarę drugiego tomu. Który jest super, takie tam mnóstwo historii z życia tej dzielnicy. Pan Prošek jest zresztą też antykwariuszem, właścicielem takiej placówki aukcyjnej.

Tu z kolei miałam tylko pierwszą część, więc z przyjemnością sobie uzupełniłam. Pamiętam, że cytowałam coś, bodaj przy Motolu...

Tu miałam ten drugi tom i nie wiedziałam o istnieniu pierwszego.

Jeszcze inna seria, dotąd miałam tylko fontanny.

I ostatnie uzupełnienie - serii o różnych rodzajach przedsiębiorczości w Pradze. Dopełniłam o piąty tom.

No, teraz to już bym mogła wcale z domu nie wychodzić, tylko czytać, czytać, czytać! Ale - złośliwość losu - zadzwonili z roboty, żeby jednak się pojawić :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Majowa Praga 2023

Okropne to jest, żeby tak kompletnie nie mieć czasu na tego bloga. Zbliża się kolejny majowy wyjazd, a ja nawet nic nie napisałam o tym z ze...