Książki o filmach 😍

No i proszę. 
Nie było mnie tu od miesiąca. 
Skandal. 
A dziś, z niejasnych przyczyn, obudziłam się myśląc o Barrandovie. Może dlatego, że ciągle oglądam czeskie filmy? A Barrandov to przecież wielka czeska wytwórnia filmowa. 
W każdym razie wspomniałam na zeszłoroczny sierpniowy spacer, a że była to wówczas niedziela i dziś jest niedziela - postanowiłam o nim napisać. 
A w chwilę później zmieniłam zdanie - najpierw będzie o filmowych książkach. Które tak sobie powolutku zbieram, nawet trudno byłoby upierać się, że mam jakiś plan tego, co chcę mieć, nie... 
Gdy wchodzę na stronę Ulubionego Antykwariatu, zaglądam przede wszystkim do działu Pragensie, a gdy już zdecyduję, że - hura! - kupuję coś znowu, wtedy dopiero dokładam do koszyka to i owo z innych działów. Na przykład z Filmu, tyle że nie ma tam podziału na Czechy i resztę świata, więc rzadko mi się chce przekopywać przez te stosy.

To jest rzecz, za którą się NA PEWNO kiedyś zabiorę, tylko nie wiadomo, kiedy ten czas nastąpi. Ale jeśli mnie nie zmoże korona, to prędzej czy później chycę się za to... 
Oczywiście najbardziej z tematyką bloga łączy się poniższa pozycja:
Autor wydał też podobnie skonstruowane opracowanie filmowych wycieczek po całych Czechach, ale ja (na razie) ograniczam się do Pragi. Są tu podane lokalizacje z rozmaitych filmów, ciekawostki i anegdotki z planu etc. 
Dalej są dwie książki ze znanymi cytatami z czeskich filmów.
Nabrałam już zwyczaju, że po obejrzeniu filmu lecę sprawdzić, co tam napisano i co się stało w Czechach tzw. skrzydlatym słowem. 

Te wspomnienia natomiast przeczytałam po polsku, bo wyszły u nas. Ale kiedyś wrócę pewnie do wersji oryginalnej.
Tę z kolei pozycję znalazłam kiedyś w taniej książce (za 49 koron), mowa tu o znanych kobietach i ich trudnych losach, nie tylko aktorkach, ale głównie o nich.
Tu z kolei jest podtytuł Lata 90-te i współczesność, z czego wnoszę, że być może istnieje tom traktujący o aktorach lat wcześniejszych... ale nie wiem, nie szukałam.
Co znaczy - nie szukałam! Wystarczyło spojrzeć na tylną okładkę :) Tam jak byk: to pierwszy tom z cyklu czterech! Znaczy się, trzeba wpisać na listę 😀 

A to jest duże albumowe wydawnictwo traktujące o serialu, nakręconym według opowiadań Jiřího Marka.
Oglądałam może dwa albo trzy odcinki (za to książkę przeczytałam w całości - trzy tomy) i póki co, nie zabieram się za kolejne, bo ciągle siedzę w serialu-tasiemcu Vyprávěj . Mam za sobą 75 odcinków na bodajże 120. Cokolwiek by o serialach sądzić, bardzo rozwijają językowo, widzę ogromną różnicę między tym, co jest teraz, a tym, co było jeszcze w zimie. Mówię o rozumieniu oczywiście.
Jak to skończę, czeka na mnie moc innych i wtedy mi się przyda kilka z pokazywanych tu książek 😄

A tutaj Svěrákowa klasyka:
Parę dni temu sobie odświeżyłam Butelki zwrotne (po polsku) i ze zdumieniem stwierdziłam, że część filmu toczy się na moich ukochanych Nuslach. Teraz jeszcze myślę obejrzeć w oryginale. 

Kilka książek/filmów autorstwa Marie Poledňákovej plus coś w rodzaju autobiografii.
A skoro już o dziecięcych filmach mowa, to...
Dziewczyny na miotle jeszcze nie czytałam, to niedawny nabytek, szkoda, że trochę sfatygowany, no ale tak się moze zdarzyć, gdy kupujesz online. Przy okazji lektury przypomnę sobie też film, który ma dla mnie spore znaczenie sentymentalne, bo to jeden z pierwszych, na których byłam w kinie.

Kolejne seriale, znam tylko ten ostatni (i bardzo lubię, więc po przeczytaniu książki ponownie obejrzę).
I jeszcze na koniec dwie o panach-aktorach, mam ich więcej, ale to przy innej okazji. Najlepiej takiej, gdy przeczytam i coś o tym opowiem 😎

Majowa Praga 2023

Okropne to jest, żeby tak kompletnie nie mieć czasu na tego bloga. Zbliża się kolejny majowy wyjazd, a ja nawet nic nie napisałam o tym z ze...