Cyberdog


I znów David Černý :)
Nawet nie zawracam sobie głowy mapką, bo metrem każdy trafi, a spod stacji już widać mojego ulubieńca Trifota, w pobliżu którego przycupnął cybernetyczny pies.


O Trifocie było tutaj, a dziś Cyberdog czyli futurystyczna winiarnia, która powstała jesienią zeszłego roku i w której również maczał palce Černý.
Może od razu podam wszystkie linki, które znalazłam:
- strona projektu
- Wiki
- City dog
- Tyden.cz
- Ihned.cz
- Magazin.cz






Lokal nazywa się tak, a nie inaczej, bowiem wyglądem ma przypominać siedzącego psa. Jest dwupoziomowy.










Wchodzimy do środka. Ponieważ wino zamawia się przy stoliku za pomocą aplikacji, nie ugasiłam pragnienia (głównie zobaczenia ręki-robota w akcji) - no bo nie mam komórki :) Robot nalewa do kieliszka, ten wędruje do specjalnej skrzyneczki (vozíček) i pod sufitem przemieszcza się nad stolik, z którego przyszło zamówienie.
Roboty nalewające drinki już funkcjonują na świecie (na przykład w kasynie w Los Angeles), ale Cyberdog to pierwsze miejsce, gdzie robot otwiera butelkę, nalewa i przekazuje kieliszek dalej.












Twórcy chcieli w ten sposób odnieść się do prognoz na naszą bliską już przyszłość, kiedy ludzi zastąpią roboty. Cyberdog został wybudowany przez firmę Trigema (inwestora), bo nie znaleziono nikogo, kto by się podjął tego przedsięwzięcia - i musieli sami :)
Założenie jest takie, że będzie to centrum technologiczno-informacyjne.




Tubus metra B w Stodůlkach

Dziś relacja z wycieczki w poszukiwaniu tubusa metra. Zobaczyłam zdjęcie w internecie takiego powietrznego fragmentu metra linii B i zapragnęłam go ujrzeć na własne oczy. Wsiadłam więc do tegoż metra i dojechałam do stacji Lužiny, gdzie rozpoczęłam (krótką) wędrówkę po nowej części dzielnicy Stodůlky. Miałam też w planie na inny dzień zwiedzenie części historycznej, ale ze względu na pogodę nie wyszło, pewnie się tam wybiorę w sierpniu.

Jest to lewobrzeżna Praga. Tubus metra przechodzi nad częścią parku, który nosi nazwę Centrální park Stodůlky i który ma długość 1,5 km. To jest długość parku, nie tubusa :)
Na mapce poniżej zaznaczyłam stacje metra: Lužiny , gdzie wysiadłam, i Hůrka, gdzie z powrotem do metra wsiadłam, co było błędem, a to z tego powodu, że jechałam tylko jedną stację, do Nové Butovice, a jak się zorientowałam poniewczasie, szeroka promenada wiodła tam prosto z Hůrki i należało raczej się przejść i zobaczyć, co jeszcze jest w pobliżu.
Na zdjęciu satelitarnym widać tubus, przerzucony nad parkiem i stawem, który nazywa się Nepomucký rybník. Staw nie ma swojego hasła na Wikipedii (jeszcze), ale można o nim poczytać tutaj, na stronie o praskiej przyrodzie.

Po wyjściu ze stacji Lužiny należy się kierować na ulicę Archeologická.

Bez problemu znajdziemy przerzucone nad tubusem przejście, skąd zerkniemy na niego z góry.


Przy okazji podzielę się historią znalezioną w necie :) Właśnie wpisałam do wyszukiwarki frazę tubus metra, zastanawiając się, czy po polsku używa się takiego terminu i wyskoczył mi link do portalu iDNES, który opisywał, jak to dwa lata temu dwójka dzieci wspięła się na tubus, ale już nie umiała z niego zejść i musieli je stamtąd ściągnąć strażacy :)

Tubus ma 375 metrów długości, a w najwyższym punkcie wznosi się nad ziemią na 17 metrów. Został oddany do użytku w 1994 roku. Okna stopniowo zwiększają się przy wjeździe pociągu, żeby światło nie oślepiało podróżnych. Teraz czytam, że jest jeszcze drugi taki naziemny fragment na drugim końcu linii i wygląda na to, że mam kolejną wycieczkę zaplanowaną :) A jest przecież jeszcze trzeci, stacja Wyszehrad, tyle że tam metro jest podpięte na dole Nuselskiego mostu. W tym samym linku czytam, że na tubusie miałaby być umieszczona jakaś instalacja Davida Černého, ale jest to informacja z 2004 roku, więc pomysł nie został zrealizowany.























Na końcu spaceru stacja Hůrka.

Štencův dům jeszcze raz (na You Tube)

  Pisałam swego czasu o tej kamienicy , a dziś trafiłam na film o niej na profilu Adama Gebriana, który dość często przeglądam. Pan Gebrian ...