Marionetki w ulicy Karoliny Světlé


Żal.
Że zawsze tyle zdjęć robię, a gdy spacerując po okolicach klasztoru dominikanów, gdzie mieszkałam w sierpniu zeszłego roku, natknęłam się na ten sklep z marionetkami, cyknęłam zaledwie parę fotek. Więc postanawiam od dziś: ZAWSZE pomyśleć, czy nie będę chciała danego miejsca pokazać na blogu. I wtedy już wiadomo, że nie należy się ze zdjęciami ograniczać :)
Inna sprawa, że w sklepie byli jacyś klienci, więc też nie chciałam przeszkadzać.

Ulica Karoliny Světlé jest znana raczej z romańskiej rotundy Znalezienia Krzyża Świętego, ale o tym kiedy indziej.
Dziś kilka zdjęć z tego uroczego sklepu.
Ulica kończy się (lub zaczyna) przy aleji Národní, blisko przystanku tramwajowego Národní divadlo.
Strzałka jest taka raczej orientacyjna, bowiem nie pamiętam dokładnie, w którym miejscu się ten sklep mieści - w każdym razie niedaleko i po tej samej stronie, co rotunda.

Karolina Světlá to była XIX-wieczna pisarka, ma swój pomnik na Karlově náměstí, każdy, kto się tamtędy przewinął, choćby jadąc tramwajem, widział go na pewno. Powinnam tu zamieścić jego zdjęcie, dla porządku :) - ale kto je znajdzie? Kiedyś wybiorę się na obejście i zinwentaryzowanie placu, to będę mieć w jednym miejscu.

Już przed sklepem wzbudzała zainteresowanie marionetkowa artystka z wózkiem przytroczonym do roweru. Że też nie spróbowałam podsłuchać, o czym tak namiętnie gestykulując opowiadała!

A w środku - cudności!
Marionetki w Czechach to narodowa świętość. Trafiły na listę UNESCO niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Nazywają się loutky, co ma pochodzić od słowa lýko, czyli najzwyklejszego łyka, z którego niegdyś marionetki wyrabiano. Mają swoje muzeum, byłam tam, ale jeszcze nie wiem, czy o nim napiszę, bo nie obejrzałam do tej pory zdjęć :) Mają też swoje teatry, w tym słynne divadlo Spejbla a Hurvínka w Dejvicach. Muszę się przyznać, że chodzi mi po głowie, żeby się tam wybrać, choć nie mam dziecka pod ręką :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Majowa Praga 2023

Okropne to jest, żeby tak kompletnie nie mieć czasu na tego bloga. Zbliża się kolejny majowy wyjazd, a ja nawet nic nie napisałam o tym z ze...