Bílá Hora - miejsce bitwy w 1620 roku
Z kościoła Matki Bożej Zwycięskiej kierujemy się na zachód. Na wszelki wypadek ponownie daję mapki i przypominam, że dojeżdżamy tam tramwajem 22 lub 25 do pętli Bílá Hora.
Niżej zaznaczyłam niebieską kreską drogę od kościoła. Ale to naprawdę rzut beretem :)
A oto i ulica, która nas zaprowadzi. Cały teren otoczony jest domami jednorodzinnymi i przypominam sobie, że czytałam kiedyś, iż nieraz podczas prac w ogródkach tych domów wykopywano kości żołnierzy poległych prawie 400 lat temu. Nawiasem mówiąc, w przyszłym roku będzie okrągła rocznica bitwy, być może powstaną jakieś ciekawe wystawy. A być może, że poczekają z obchodami do 500-lecia :)
Ten niewielki pagórek prawie w środku zdjęcia to pomnik - mogiła.
W tle cały czas podchodzące do lądowania samoloty :)
Nie byłyśmy jedynymi turystkami w to upalne sierpniowe południe.
Na miejscu można przeczytać w wielkim skrócie o tym, co się tu zdarzyło. Przypominam - dla tych, którzy nie czytali poprzedniego postu - że Bílá Hora to miejsce niezwykle ważne w historii Czech. Tam w 1620 roku miała miejsce trwająca zaledwie 2 godziny, ale rozstrzygająca o całej przyszłości kraju, bitwa między czeskimi protestantami a katolickimi Habsburgami. Największa klęska, która przyniosła zagładę czeskiej szlachty, konfiskatę majątku protestantów, rekatolizację kościołów, wyludnienie i klęskę ekonomiczną kraju. No a potem zniemczenie narodu. W rezultacie po czesku mówili już tylko chłopi.
Tu widać trzeci cel naszej niedzielnej wycieczki czyli renesansowy Letohrádek Hvězda. O tym będzie za tydzień :)
Segwayowcy odjeżdżają, a my możemy spokojnie zbliżyć się do kurhana z pomniczkiem. Bowiem to, co na mapce określono jako Mohyla bitvy to niekoniecznie polska mogiła, tylko mogiła specyficzna, właśnie kurhan.
Pomniczek wzniesiono w 1920 roku dla uczczenia 300-lecia bitwy.
Właściwie na większości pola bitwy w latach 20-tych XX wieku powstała willowa zabudowa, pozostawiono tylko wolny krąg wokół kurhanu. W oddali widać paneláky czyli bloki, nie wiem, co to za osiedle, prawdopodobnie sídliště Na Dědině ale w tamtej stronie jest dzielnica Ruzyně, gdzie znajduje się również lotnisko - stąd te przelatujące co chwilę samoloty.
Hvězdę widać, ale nie byłyśmy pewne, czy jest od strony pola bitwy jakieś wejście na teren parko-lasu (ogrodzony), a z uwagi na upał i prażące prosto w głowę słońce wolałyśmy udać się od razu tam, gdzie wejście NA PEWNO jest :)
Ulicą dla odmiany Holubicką dochodzimy więc z powrotem do pętli tramwajowej.
Czekają nas dwa przystanki z powrotem w kierunku miasta, do Obora Hvězda.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Grób rodziny Hrdlička na Cmentarzu Olszańskim
To jeden z najbardziej znanych i największych pomników na cmentarzu Olszańskim ( Olšanské hřbitovy ). Alois Hrdlička był prawnikiem i sędzią...
-
Na Wietnamczyków natknęłam się już pierwszego dnia w Pradze. W sąsiedniej kamienicy funkcjonował sklep Večerka , do którego udałam się zara...
-
Najwęższa uliczka w Pradze to ciekawostka, która już weszła do przewodników po mieście. Znajduje się na Małej Stranie, a przypomniałam sobie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz