Prosek - kościół św. Wacława

Na Prosek trafiłam w zupełnie innym celu niż zwiedzania - przed zeszłorocznym majowym wyjazdem kupiłam kilka ciężkich książek, oczywiście o Pradze, w antykwariacie online. Potem okazało się, że nie ma możliwości płacenia kartą czy w inny prosty sposób (Pay Palem), tylko przelewem bankowym, co generuje znaczne dodatkowe koszty. Umówiłam się więc z właścicielem, że przyjadę i na miejscu zapłacę gotówką, a oni mi to wyślą do Polski. Siedziba antykwariatu mieściła się właśnie w starej dzielnicy Prosek.

Jak tam trafić? To północny wschód Pragi. Naprościej w świecie jedziemy metrem - linią C do stacji Prosek.



To wspomniany antykwariat :)
Prosek to jedna z najstarszych osad, wchodzących obecnie w skład Pragi. A najstarszym jej zabytkiem jest kościół św. Wacława, romańska bazylika najprawdopodobniej z drugiej połowy XI wieku. Dziś otoczona nową zabudową.

W antykwariacie zgadało się, że w pobliżu jest ten kościół, więc zrobiłam spacerek. Już daleka widać było wśród drzew barokową dzwonnicę. A barokowe dzwonnice to coś, co tygryski bardzo lubią.



Obszar kościelny wraz z przylegającym dawnym cmentarzem stoi na wzniesieniu terenu, a poniżej na trawniku umieszczono w 2010 roku trzy kamienne rzeźby Madonn. Ich autorką jest Zuzana Čížková.

Dzwonnica pochodzi z 1770 roku. Były w niej trzy dzwony: Wacła, Michał i Barbara, ale żaden z nich nie przetrwał I wojny światowej, kiedy zostały przetopione na cele obronne.




Na wieży kościelnej jest oczywiście zegar, fakt, że nieczynny. Zbieram się do długaśnej notki z milionem fotografii praskich zegarów :)






















































To wszystko były widoki niejako od tyłu, a potem obeszłam teren z prawej strony, gdzie znajduje się siedziba Sokoła, i wreszcie moim oczom ukazał się kościół.
Niestety, zamknięty, co właściwie jest normą w miejscach nieturystycznych. Zagadałam starszą kobietę, spacerującą w pobliżu z wnukiem. Wyjaśniła mi, że dostęp jest tylko w czasie nabożeństw, ale... ale żebym zapukała do proboszcza, bo to bardzo miły i uprzejmy człowiek i na pewno mi otworzy i oprowadzi :)
Przyznam się, że tyle tupetu nie miałam. Z jednej strony często sobie powtarzam, że carpe diem i trzeba chwytać okazję, z drugiej krępuję się. No jak to tak, przerywać komuś zasłużony odpoczynek i wyciągać z domu ;)
Dziś mówię sobie, żem głupia była, bo oto przeczytałam, że zmarł kilka dni temu i to spotkanie już nigdy nie dojdzie do skutku. Natomiast czytam, że w poniedziałki, środy i piątki jest tam nabożeństwo o 18.00, więc może kiedyś jeszcze się wybiorę obejrzeć wnętrze. Wnętrze, gdzie zachowały się fragmenty romańskich malowideł!











Popatrzyłam sobie zza bramy również na dawny cmentarz, dziś kompletnie zarosły bluszczem. Wyczytałam, że jest tam pochowana polsko-czeska pisarka Honorata z Wiśniowských Zapová, taka ciekawostka, nigdy o niej nie słyszałam. Może to i dobrze, że się przed proboszczem nie skompromitowałam taką niewiedzą :) Tu można zajrzeć, żeby się czegoś o niej dowiedzieć i obejrzeć zdjęcie nagrobku.






Naprzeciw kościoła znajduje się klasycycstyczny budynek probostwa, z rzeźbą św. Jana Nepomucena nad wejściem.


Z uwagi na to, że planuję tam kiedyś powrócić i spenetrować dokładniej, nie piszę dziś nic szczegółowego o kościele, ale dla ciekawych daję niżej parę źródełek. Na stronie dzielnicy znalazłam opisy wytyczonej po Proseku ścieżki turystycznej i wydrukowałam sobie, kto wie, kto wie, jaką się wycieczkę uskuteczni...

Linki, lineczki, sznureczki :)
- opis kościoła na Wikipedii
- inny artykuł o kościele
- krótki opis z portalu Historicka sidla
- tudzież kilka linków do strony Dzielnicy IX: 1, 2, 3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Majowa Praga 2023

Okropne to jest, żeby tak kompletnie nie mieć czasu na tego bloga. Zbliża się kolejny majowy wyjazd, a ja nawet nic nie napisałam o tym z ze...