Przewiązka w ul. Pod Pekárnami

Dziś będzie o małej wycieczce, którą odbyłam pewnego sierpniowego sobotniego popołudnia śladem archiwalnego zdjęcia.
Mianowicie nabyłam niegdyś kilka książek z wielotomowej serii Zmizelá Praha, a wśród nich jedną poświęconą liniom tramwajowym na północy prawego brzegu Wełtawy. Kartkując, na razie tak od niechcenia, trafiłam na zdjęcie, zatytułowane Pozostałości pętli Kolbenka.
Kolbenka to był jeden z największych czeskich zakładów przemysłowych, nazwanych tak od nazwiska założyciela, inż. Emila Kolbena. W Vysočanach, gdzie się dziś znajdujemy, była kolebka firmy. Tutaj produkowano lokomotywy.
Wspomniane zdjęcie przedstawiało, wedle podpisu, niezwykły, do dziś istniejący most, łączący stary budynek administracyjny z domem narożnym. Słowa do dziś istniejący pobudziły moją wyobraźnię i obiecałam sobie to miejsce odszukać, wpisałam więc do kapownika :)
Zacznijmy jednak tradycyjnie od mapek.
Niedyś osobne miasto, dziś dzielnica Pragi czyli Vysočany. Tam, gdzie czerwony balonik.
Dojechałam metrem na stację Vysočanská. Stamtąd, jak widać, jest już rzut beretem od celu podróży.
A na poniższym zdjęciu satelitarnym balonik wylądował w złym miejscu, trzeba podejść jeszcze w prawo, wzdłuż szeregu zaparkowanych aut. I widzimy czerwony daszek nad ulicą.

Przywitał mnie tramwaj nr 36 (linia tymczasowa, w związku z róznymi pracami remontowymi na liniach tramwajowych), stojący właśnie w ulicy Pod Pekárnami. Na pozostałym kawałku torów.

Bowiem właśnie tory tramwajowe są bohaterem dzisiejszej notki. Biegły tędy do pętli przy Kolbence, a tramwaj przejeżdżał pod wspomnianym mostem łączącym dwa budynki. U nas to się zazwyczaj nazywa przewiązką albo przełączką (chyba). Linia tramwajowa została z czasem zniesiona, ale tory pozostały w bruku przez kolejne czterdzieści lat.



Tu mamy ten narożny dom, ozdobiony nie tylko pięknymi ornamentami między pierwszym a drugim piętrem, ale również godłem u szczytu.

I... tadam! Nasza przełączka!
Tu u góry w "podłodze" przełączki jest widoczne zabezpieczenie tramwajowej sieci (izolační trámec - belka izolacyjna), chociaż ona sama została zdemontowana ponad 60 lat temu.



Jest to jedno z tych miejsc, do których nigdy by się nie trafiło "przechodząc"... niby nic takiego, ale jednak cieszyłam się, że na nie wpadłam najpierw w książce, a potem, że znalazłam czas, żeby pojechać i odszukać je "na żywo". Budynki pięknie odnowione, znakomicie wyglądały w to słoneczne popołudnie.
Takie moje małe odkrycie, którym się teraz dzielę, z radością :)
A gdy wpisałam w wyszukiwarkę frazę "Praha tovarna Kolbenka" odkryłam artykulik o tym miejscu! Więc jednak racja, że w internecie wszystko można znaleźć?

Inne:
- artykuł po pożarze Kolbenki w 2015 roku
- artykuł w 120-lecie powstania Kolbenki
- w biały dzień ze stacji metra Kolbenova dwóch złodziei skradło popiersie Emila Kolbena! Policja szuka - ale czy znalazła, nie wiem, było to w 2013 roku, a na stacji Kolbenova nigdy nie byłam. Coś mi się wydaje, że powinnam wpisać kolejną pozycję do kapownika (ustalić, czy wróciło popiersie na miejsce)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Štencův dům jeszcze raz (na You Tube)

  Pisałam swego czasu o tej kamienicy , a dziś trafiłam na film o niej na profilu Adama Gebriana, który dość często przeglądam. Pan Gebrian ...