Pegazy w Jinonicach - David Černý: Pegasové

Dziś o ciekawostce z dziedziny rzeźb kinetycznych, w których się specjalizuje David Černý.
To figury pół-koni, pół-śmigieł. Powstały na placu pośród budynków biurowych i mieszkalnych na terenie dawnej fabryki Waltrovka.
Jest ich trzy, a obracające się śmigła nawiązują właśnie do tej fabryki, która produkowała silniki lotnicze.
Dzielnica nazywa się Jinonice, a można się tam dostać w bardzo prosty sposób - trzeba wsiąść w metro B i wysiąść na stacji o tej nazwie.

Mapka pokazuje położenie Jinonic w lewobrzeżnej części Pragi:

A poniżej dojście od metra. Prowadzi tam niedawno wybudowana kładka dla pieszych (ta zielona linia w górę), której rolę przejmują potem wiodące na plac w dole między budynkami czerwone schody. Czerwone kółeczko wskazuje położenie rzeźb.

Plac nosi nazwę założyciela fabryki, którym był wynalazca i przemysłowiec Josef Walter. Poszczególne budynki nazywają się, w zgodzie z genius loci miejsca, Aviatica, Dynamica, Mechanica i Walter.

Wnętrze stacji metra Jinonice.

Przed stacją - charakterystyczny znak metra.

I oto droga prowadząca w dół, w głębi widoczny budynek Walter.

Po prawej stronie widoczny przeszklony na niebiesko zespół walcowatych budynków Aviatica, który odwiedzimy przy okazji następnego postu :)

U stóp czerwonych schodów widoczny jeden z Pegazów. Tu trzeba dodać, że Pegasus to była również nazwa jednego z silników lotniczych, jakie tu produkowano. Rzeźby zostały odsłonięte 18 października 2017 roku. Autor nazywa je Horse Power czyli końska siła/moc.

I oto już nasze Pegazy w pełnej krasie.

Pod tym linkiem można obejrzeć video opublikowane nazajutrz po odsłonięciu Pegazów, a poniżej mój krótki film (wiało!).


O innej rzeźbie kinetycznej Davida Černého pisałam w tej notce. A przy okazji poszukiwań informacji o Pegazach (nie znalazłam prawie nic) odkryłam, że w tzw. międzyczasie (czyli już po mojej ostatniej wizycie w Pradze) otwarto futurystyczną winiarnię, gdzie artysta również przyłożył swą rękę do projektu i wystroju. Oczywiście wybieram się tam w maju na kieliszeczek, który mi napełni ręka robota :)