Pisałam swego czasu o tej kamienicy, a dziś trafiłam na film o niej na profilu Adama Gebriana, który dość często przeglądam. Pan Gebrian jest architektem, krytykiem i propagatorem współczesnej architektury, więc warto tam zaglądać.
Pisałam swego czasu o tej kamienicy, a dziś trafiłam na film o niej na profilu Adama Gebriana, który dość często przeglądam. Pan Gebrian jest architektem, krytykiem i propagatorem współczesnej architektury, więc warto tam zaglądać.
Ten Slivenec jest znany z niedaleko wydobywanego marmuru. Jest tam też gotycki kościół i XVII-wieczny dwór - planuję się wybrać, gdy będzie tam można już dojechać tramwajem. Przed miesiącem zaczęły się prace na ostatnim odcinku.
Tymczasem w maju 2022 wybrałam się na przejażdżkę tą częścią trasy, która została oddana do użytku w kwietniu 2022. Powstały dwa nowe przystanki: Náměstí Olgy Scheinpflugové i obecnie końcowy - Holyně.
Dawaj mapki (oczywiście z mapy.cz).
O nowootwartej linii czytałam przed ubiegłorocznym majowym wyjazdem do Pragi, a także oglądałam filmik na YT, więc wstawiłam do programu pobytu jako obowiązkowy punkt.
Całość będzie mierzyć półtora kilometra. W okolicy powstaje nowa dzielnica na 8 tysięcy mieszkańców, więc jest to niesamowite, że zanim się tu wprowadzą, już będą mieć zapewnioną komunikację tramwajową do centrum. Na razie jednak na przystanku pustki. A przy tym był okropnie ponury dzień.
Natomiast w stronę miasta prace budowlane wrą.
W Pradze trwa wymiana przystanków, tu już oczywiście był zainstalowany ten nowy. Co się nie zmieniło - a na co zawsze narzekam - to tablica z rozkładem jazdy, która jest obowiązkowo na samym początku przystanku, choć zazwyczaj dochodzisz na niego z drugiego końca, mnie się to tak przynajmniej regularnie zdarza 😂 Co by to szkodziło, gdyby była pośrodku wysepki tramwajowej?
Jeździ tam piątka i jak widać bardzo często.
A jak przebiega zawracanie tramwaju w momencie, gdy pętla będzie dopiero budowana? Jeżdżą tam tylko te składy, które mają kabinę motorniczego z obu stron. I robią sobie taką mijankę.
Ruszamy w drogę powrotną!
Ale zanim przyjrzymy się, jak to dalej wyglądało rok temu, jeszcze nowszy filmik:
Gdy pierwszego dnia po przyjeździe do Pragi w sierpniu tego roku zameldowałam się już w hotelu, okazało się, że jeszcze zdążę odebrać zamówioną wcześniej książkę z antykwariatu, w którym nigdy przedtem nie byłam.
Nazywa się on Dva antikváři, a jego adres to: Moskevská 262/57, ale uwaga: vchod ze Slovinská 😀 Czyli Vršovice.
A ja uzupełniłam sobie serię o Slavné stavby Prahy 6 😍
Fotografie z 4 sierpnia 2022 roku
Druga połowa pobytu przebiegła pod znakiem nawrotu atopowego zapalenia skóry twarzy, musiałam użyć maści, która owszem, działa i to szybko, jednakże koliduje ze słońcem, więc wszelkie plany wywrócone do góry nogami, a tam, gdzie się wybrałam, wiecznie z parasolką nad głową dla ochrony. Lepsze to jednak od bólu nogi, który mi doskwierał podczas innego pobytu, więc nie narzekajmy 😂
Zeszyt był pełen notatek, gdzie iść lub jechać, co zobaczyć. No cóż, ich spora część zostanie przepisana do przyszłorocznego kajeciku 😁 Moja profesorka matematyki w liceum nigdy nie mówiła zeszyt, zawsze kajet.
Z tego natomiast, co mogę odhaczyć jako zaliczone, zamieszczam poniżej zdjęcia. A to:
- ściana hydroponiczna przed magistratem
- vršovicki antykwariat, gdzie już w dniu przyjazdu pognałam odebrać zamówioną książkę, piękne miejsce
- kolejny přívoz + sentymentalny powrót do HolKy z maja
- szwendanie się po Dejvicach i oglądanie różnych projektów studenckich
- kościoły, kościoły, kościoły! Sporo się tego nazbierało, bo wykorzystałam niedzielę, gdy są msze. Praskie kościoły znam głównie z sylwetek, więc postanowiłam za każdym razem do jakiegoś się dostać.
- siedziby władzy, jedna ze zwiedzaniem wnętrz, druga tylko ogrody
- odpoczynek w Stromovce, ale również w ogrodzie botanicznym
- cmentarz. Cmentarz zawsze musi być! A koło cmentarza jakiś fantastyczny budynek szkoły, muszę o tym poszukać!
- napis światłocieniem na kaplicy Husa - przeczytałam gdzieś, że jest on najlepiej widoczny o godz. 15.00, więc się udałam o tej porze i rzeczywiście 😍
- powrót do tunelu żiżkowsko-karlińskiego
- odkrycie (przypadkiem) w Karlinie fajnego miejsca na obiad, przy okazji szukania muralu
- kolejna próba sfotografowania poczty za plecami odwróconego ochroniarza 😁
- foglarowska wystawa i poszukiwania foglarowskich ławeczek na mieście (udręka w tym upale)
- powrót do Bohnic i jedyna okazja, żeby w szpitalu psychiatrycznym prześwietlić swe ciało w celu ustalenia temperatury 😂
- tamże wizyta w osiedlowej bibliotece i odkrycie, że można samodzielnie książki oddać lub pożyczyć
- dziwne stwory na placu gdzieś na Vinohradech, zobaczyłam je na You Tube w jednym z filmików, które codziennie wstawia jako relację ze spaceru po mieście niejaki Perception Philosophy
- błyskawiczne zwiedzanie Přední Kopanina, ponieważ okazało się, że autobus powrotny będzie za 20 minut 😁 Oczywiście muszę tam wrócić!
- trzy razy kino, ale żadne nowe, Světozor i Bio Oko (jeśli chodzi o same filmy to: Kdyby radši hořelo i Prezidentka - zawód, bo to ostatnie okazało się bzdurną komedią romantyczną, oraz rumuński La Gomera, tak, rumuński, a co!)
- spacer po stacji przyrodniczej, a jako że zamknięte było wejście, które sobie zaplanowałam (bo są dwa), szukałam tego drugiego i znalazłam garaże, o których kiedyś było w programie Z metropole
- planowałam przejażdżkę na koniku, bo wreszcie po wielu latach uruchomiono ponownie kolotoč na Letnie, ale od samego patrzenia, jak się to kręci, zawróciło mi się w głowie 😂
- najgorzej wspominam wycieczkę na Chodov w pełnym słońcu pod tą nieszczęsną parasolką, a wszystko po to, żeby sfocić kolejne dzieło Kurta Gebauera Nogi z wody
- w drodze do Lidla natknęłam się na książki koło śmietnika i w rezultacie przywlokłam do domu sześć sztuk, co znacznie zwiększyło ciężar bagażu powrotnego. Rezultat wszystkich polowań jest na zdjęciu (18 sztuk). Moja mina też na zdjęciu, obiecywałam sobie przecież, że już nic nie dokupię (i w sumie nie dokupiłam, tylko znalazłam)!
- a na samym końcu pobytu przypomniałam sobie, że bardzo lubiłam fotografowanie ludzi na ulicy
Oczywiście - jak zwykle - dodać tu trzeba, że o tym wszystkim będę pisać. Ale. Ale zawsze obiecuję, a nie zawsze słowa dotrzymuję 😅
Pisałam swego czasu o tej kamienicy , a dziś trafiłam na film o niej na profilu Adama Gebriana, który dość często przeglądam. Pan Gebrian ...